Większość smartfonów jest wyposażona w akumulatory litowo-jonowe, które potrafią wyłapać chwilę, w której bateria jest już całkowicie naładowana i automatycznie wyhamowuje jej dalsze pobieranie energii. Zazwyczaj bateria do pełnego naładowania potrzebuje maksymalnie 2 godzin.
Okazuje się, że po podłączeniu do ładowania bateria chce jak najszybciej naładować do poziomu 80%, po czym przechodzi w tryb o wiele wolniejszego ładowania, aż do 100%. Dlatego, jeśli śpimy przez 6-8 godzin, nasz telefon zużywa kilka procent baterii na tzw. "czuwanie". To natomiast prowadzi do wahań temperatury i na dłuższą metę szkodzi baterii. Częste ładowanie baterii również nie poprawi sytuacji.
1