Sztuczne promocje w czasie Black Friday. Nie daj zrobić się w konia
Do przeczytania w ok. 2 min.
Sztuczne promocje w czasie Black Friday
Wiele osób twierdzi, że Black Friday, który wypada w piątek 25 listopada, to święto fałszywych promocji. Sprzedawcy kilka dni przed samym świętem podwyższają ceny produktów o kilkadziesiąt procent, by potem je obniżyć w czasie Black Friday i ogłosić "ogromną obniżkę". Z danych Deloitte jasno wynika, że w 2021 r. średnie obniżki cen podczas Black Friday w Polsce wyniosły 3,6 proc., a blisko 60 proc. sklepów internetowych nie zmieniło w tym czasie swoich cen.
Nie oznacza to jednak, że wszyscy sprzedawcy oszukują. Zdarzają się również takie sytuacje, że sklepy dają promocje na produkty, które np. cieszą się mniejszą popularnością, a dla nas mogą okazać się bardzo przydatne.
Eksperci Intrum sugerują, żeby sprawdzać, czy rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwymi obniżkami. W tym celu warto korzystać z porównywarek internetowych takich jak Ceneo.pl czy Skapiec.pl
Internetowe porównywarki cen są bardzo pomocne w okresie Black Friday (i nie tylko), ponieważ pozwalają nam na analizę tego, jak w czasie zmieniają się ceny. Ułatwiają zauważenie pewnych tendencji i podjęcie decyzji o zakupach w odpowiednich okresach, wtedy, kiedy interesujące nas produkty będą najkorzystniejsze cenowo, bo niekoniecznie musi być to wcale okres sezonowych wyprzedaży. Na wyszukanie dobrej promocji – jak widać – potrzeba dużo czasu - wyjaśnia Marcin Siemienowicz, ekspert Intrum.
Uwaga na hasła reklamowe
Specjaliści przestrzegają przed kontrowersyjnymi hasłami reklamowymi, na które nie powinniśmy się nabrać. W większości przypadków takie wyrażenia mają na celu przyciągnięcie naszej uwagi i skłonienie nas do tego, abyśmy kierowali się chwilowymi emocjami, a nie zdrowym rozsądkiem.
Sprzedawcy bardzo ciężko posługują się różnymi technikami manipulacyjnymi, zachęcając odbiorców sugestiami, że towar jest na wyczerpaniu, lub słowami, że to "ostatnie sekundy wyjątkowej promocji".
Ekspert Intrum Marcin Siemienowicz celnie zauważa, że "łapanie atrakcyjnych promocji to jedno, ale nabieranie się na sztuczne obniżki cen i niepotrzebne wydawanie pieniędzy w obliczu kolejnej recesji – to drugie" i dodaje, że "sprzedawcy często próbują nas przekonywać, że kupno produktów w czasie promocji pozwoli nam zaoszczędzić, a przecież najwięcej zaoszczędzimy, wcale nie wydając pieniędzy".