Już dwulatek może uczyć się jak po sobie sprzątać
Brzmi niewiarygodnie? Ale to możliwe! Oczywiście nie może to być nauka na zasadzie: weź ściereczkę i powycieraj kurze. To musi odbywać się poprzez zabawę. Dzięki temu dziecko będzie wykonywało obowiązki chętnie, ponieważ będą mu się dobrze kojarzyły. Dziecku rzadko przeszkadza bałagan w jego pokoju. Dla niego objaw ekspresji twórczej. A przecież może bez problemu przejść pomiędzy porozrzucanymi zabawkami tylko po to, żeby sięgnąć z półki kolejnego misia, czy samochodzik.
Ale rodzicom bałagan przeszkadza
Poza tym, o nawarstwiające się na dywanie zabawki łatwo się potknąć. Jakże to posprzątać, by i dziecko miało w tym udział? Zwykłe: ogarnij to, nie wystarczy. Mamy na to sposoby. Jeśli z nich skorzystacie, z zaskoczeniem będziecie obserwować, jak wasza pociecha żwawo uwija się między zabawkami.
Przede wszystkim, bądź dla dziecka przykładem. Jeśli twój maluch będzie żył w czystym otoczeniu bo zawsze dbasz o to, żeby było posprzątane, to po pierwsze od zawsze ma okazję patrzeć na to, że sprzątanie to obowiązkowy punkt dnia codziennego, a po drugie sam zauważy, że coś jest nie tak, gdy nagle zrobi się bałagan. Dzieci uczą się przez naśladowanie, a dodatkowo chłoną jak gąbka.