3 pomysły na domowe przetwory owocowe

1. Mrożonki

Mrożonki właściwie nie należą do przetworów, ale to doskonały sposób na zatrzymanie świeżych owoców na dłużej. Mrozić można niemal wszystkie owoce. Doskonale nadają się do tego truskawki, jagody, maliny, różne gatunki śliwek czy porzeczki. Wystarczy umyć i obrać owoce, a następnie wrzucić je do specjalnych worków do mrożenia i włożyć do zamrażarki. Zaletą mrożonek jest to, że owoce nie tracą cennych witamin i mikroelementów. Wadą jest utrata naturalnej słodyczy przez niektóre owoce. Mrożone owoce można wykorzystać do robienia kompotów, dżemów, są również doskonałym dodatkiem do ciast, deserów czy sosów.

2. Dżemy, konfitury i powidła

Dziś dżemy i powidła najczęściej kupujemy w sklepach, a szkoda, ponieważ nie ma to jak domowy dżemik z ulubionych owoców przyniesiony zimą z piwnicy. Samodzielne wykonanie dżemu nie jest niczym skomplikowanym. Wystarczy umyć i obrać owoce, następnie rozdrobnić je i zagotować z dużą ilością cukru. Jeśli chcesz mieć pewność, że z dżemu nie wyjdzie kompot możesz zamiast zwykłego cukru dodać do owoców cukier żelujący. W sklepach spożywczych można również kupić Żel-Fix, czyli dodatek żelujący do dżemów, powideł i konfitur. Jeśli zdecydujesz się na skorzystanie z niego zastosuj się do wskazówek producenta znajdujących się na opakowaniu.

3. Soki, syropy i kompoty

Do przygotowania soków, syropów i kompotów nadają się niemal wszystkie owoce. W każdym domu powinien się znaleźć gęsty syrop z malin, który świetnie sprawdza się podczas przeziębienia. Soki z jabłek czy gruszek świetnie nadają się do picia na co dzień, a kompot z owocami podany do niedzielnego obiadu – to idealny deser. Warto wiedzieć, że wykonanie owocowych napojów wcale nie jest trudne. Aby uzyskać syrop należy owoce zasypać dużą ilością cukru. Soki najlepiej przygotować za pomocą sokownika, zaś kompot to nic innego jak owoce zasypane cukrem i zalane niewielką ilością wody. Wykonanie ich jest niedrogie i łatwe, a zimą będą doskonałą alternatywą dla soków z kartonu czy napojów gazowanych. Agnieszka