"Moje drzewko szczęścia traci liście. Ratunku!". Zdradzamy 5 najczęstszych powodów

Grubosz, popularne drzewko szczęścia, to roślina idealna pod każdym względem. Nie dość, że może przynosić szczęście, to jeszcze pięknie wygląda i nie jest rośliną wymagającą. A jednak zdarza się, że gubi liście. Jest ich coraz mniej, a sam grubosz nie wygląda już okazale. Jakie są przyczyny zrzucania liści?

Po pierwsze: nadmierne podlewanie

Drzewko szczęścia jest sukulentem, a te nie lubią nadmiaru wody. Przyczyna jest prosta, sukulenty gromadzą wodę w liściach, dlatego nadmierne podlewanie im szkodzi. Poza tym zbyt wilgotne podłoże sprzyja powstawaniu grzybów, a choroby rośliny są następstwem takiego stanu. Jeżeli nasz grubosz został przelany możemy go jeszcze uratować. Należy wyjąć roślinę z doniczki i osuszyć korzenie (wcześniej wyjmujemy kwiat z doniczki, strzepując ziemię).

Dwa i trzy, czyli światło i temperatura w pomieszczeniu

canva.com

Zbyt niska temperatura, poniżej dwudziestu stopni, nie sprzyja wzrostowi rośliny. Podobnie stanowisko obok grzejnika, czy parapet od strony południowej. Grubosz lub umiar, zarówno pod kątem temperatury, jak i nasłonecznienia (ale uwaga, grubosz lubi światło, ważne, by nie było to pełne słońce).

Zbyt mała doniczka

A może grubosz ma za małą doniczkę? Mimo, że grubosze lubią ciasne doniczki, ta, którą mamy może okazać się za mała. Roślina nie ma rozbudowanego systemu korzeniowego, ale wokół bryły korzeniowej przyda się centymetr tzw. zapasu.

Szkodniki na pokładzie

Jak widać i sukulenty mogą być zaatakowane przez szkodniki. Wszystko zależy od tego, co zaatakowało grubosza. Gdy mamy wątpliwości, warto poradzić się osoby, która ma wiedzę w tym zakresie. Najczęściej jest to mączniak, a o jego obecności świadczy biała nalot, przypominający mąkę. Innym szkodnikiem, który lubi zagościć u grubosza to wełnowiec, który zostawia nalot przypominający wełnę. Roślinę można uratować, stosując preparaty naturalne lub chemiczne.

Autor:
redaktor zaradnakobieta.pl
Wydawcą zaradnakobieta.pl jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł