Macierzyństwo jest męczące. Kropka. Jak sobie pomóc?
Do przeczytania w ok. 2 min.
Kiedyś nie było lepiej
Na pewno nieraz słyszałaś, że kiedyś kobiety sobie radziły i nie narzekały. Owszem, tyle że dawniej rodziny były wielopokoleniowe. Matki nie zajmowały się dziećmi same, bo prócz nich w domu były ich mamy, teściowe, babcie bądź ciocie.
Wychowanie malucha nie spoczywało na barkach jednej osoby. Jak to się mówi, "trzeba wioski, żeby wychować dziecko".
Macierzyństwo męczy — dlaczego?
Nie tylko musisz przypilnować dziecka i starać się zadbać o wszystkie jego potrzeby, ale też nieustannie podejmujesz decyzje dotyczące różnych ważnych spraw.
Z różnych stron bombardowana jesteś informacjami na temat tego, co dawać do jedzenia, na co zaszczepić, jak leczyć, kiedy iść do specjalisty, jakie buty kupić, czego nie robić, ile bajek pozwolić oglądać i czy w ogóle. To męczy.
Jak możesz sobie pomóc?
- Jeśli wychowujesz dzieci z partnerem, pamiętaj, że ma on względem dzieci takie same obowiązki, jak i Ty. Nie jest od tego, żeby pomagać, tylko od tego, żeby zajmować się swoimi dziećmi.
- Poproś też bliskich o pomoc. Nawet nie po to, żebyś mogła zrobić coś innego, tylko żebyś miała chwilę na odpoczynek.
- Jeśli nie masz koło siebie dziadków, zastanów się, czy jakaś starsza sąsiadka albo inna mama nie mogłaby za drobną opłatą popilnować od czasu do czasu Twojej pociechy.
- Jeśli dziecko nie uczęszcza do żadnej placówki, pomyśl, czy nie mogłoby pójść, chociaż na parę godzin w tygodniu do klubu malucha.