Kupiłaś drogi podkład matujący, a cera wciąż się błyszczy? Nie popełniaj tego BŁĘDU
Do przeczytania w ok. 2 min.
Czasami wina nie leży wcale po stronie podkładu. Być może rzeczywiście używasz dobrego produktu, ale po prostu nie potrafisz się z nim odpowiednio obchodzić. A sam podkład nigdy nie stworzy idealnego i trwałego makijażu. Koniecznie powinnaś połączyć go jeszcze z innymi produktami, czyli przede wszystkim z dobrą bazą, sprayem utrwalającym makijaż oraz pudrem.
Zacznij od bazy.
To ona musi bowiem trafić na twoją skórę jeszcze przed samym podkładem. Skoro masz problem ze święcącą się twarzą w ciągu dnia, musisz szukać baz matujących dedykowanych cerom tłustym i mieszanym. Mogą to być bazy silikonowe. Sprawdź tylko, czy nie zapychają one twojej skóry i czy po ich użyciu nie masz przypadkiem wysypu nowych pryszczy. Silikon czasami tak właśnie działa na cerę problematyczną. Jeżeli tylko zauważysz u siebie podobne problemy, postaraj się zmienić swoją bazę na bardziej naturalną.
Teraz wybierz dobry puder.
To dzięki niemu twój podkład matujący zyska jeszcze lepsze właściwości i wzmocni swoje pierwotne działanie. Możesz go utrwalić przy pomocy klasycznego pudru transparentnego, który nie ma żadnego koloru, dzięki czemu nie zmienia odcienia podkładu, ale za to świetnie matowi skórę i sprawia, że makijaż zyskuje idealną trwałość. Taki puder możesz nosić zawsze przy sobie w torebce. Sięgnij po niego w momencie, gdy tylko poczujesz, że twoja skóra znów zaczyna produkować nadmierną ilość sebum i potrzebuje dodatkowego zmatowienia.
Sprayów utrwalających makijaż lepiej nie używać na co dzień, bo są one jednak silnymi produktami, ale przed ważniejszymi okazjami możesz je zastosować. Po wykonaniu makijażu spryskaj takim produktem całą twarz. Zrób to z odległości ok. dwudziestu centymetrów. Dzięki temu twój makijaż zostanie idealnie utrwalony.