„Ratunku, moja córka nie lubi warzyw. Co robić?”
Do przeczytania w ok. 2 min.
Nie da się jednak ukryć, że to właśnie warzywa są jednymi z najzdrowszych produktów, dlatego muszą one gościć na talerzu i to tak często, jak tylko jest to możliwe. No to jak zachęcić dziecko do jedzenia warzyw, jeżeli z niechęcią spogląda ono na gotujące się brokuły, a na widok kalafiora umieszczonego na talerzu ma ochotę uciec do innego pokoju i nigdy więcej nie wracać do stołu?
Warzywa też mogą wyglądać atrakcyjnie na talerzu
To, co wygląda atrakcyjnie, momentalnie staje się smaczniejsze. Gra pozorów potrafi zdziałać wiele dobrego, więc jeśli chce się podać maluchowi warzywa, wystarczy zrobić to tak, aby wyglądały one naprawdę apetycznie. Dorosły też przecież raczej nie zjadłby z chęcią nudnych i nijakich kawałków brokuła, które zostałyby ugotowane w wodzie i wyłożone dokładnie w takiej postaci na talerz, bez choćby odrobiny dodatkowego koloru albo przynajmniej świeżych ziół.
Warzywa powinny być wkomponowywane w inne dania. Skoro maluch nie chce spróbować zjeść samego pomidora, zamiast go do tego zmuszać, lepiej położyć go na kanapce, ozdabiając ją dodatkowo plasterkami rzodkiewki, chudą szynką i pokrojonym szczypiorkiem. Warzywa muszą być też odpowiednio przyrządzone, bo jeśli zostaną przegotowane albo nadmiernie spreparowane, utracą cały kryjący się w nich smak, a chodzi jednak o to, by zdrowe żywienie dzieci było jednocześnie żywieniem smacznym, do którego maluchy będą mogły szybko się przekonać.
Wmuszaniem warzyw na siłę jeszcze nikomu nie udało się osiągnąć pożądanego efektu, a jest to wręcz najprostszy sposób na to, by totalnie zniechęcić malca do jakiegokolwiek zdrowego żywienia. Lepiej więc na spokojnie urozmaicać i rozszerzać jego menu. Jedzenie ma się kojarzyć z czymś przyjemnym. Nie musi być traktowane jak kara.