Skąd pomysł na żywność ekologiczną?
Żywność ekologiczna miała stanąć naprzeciw szybko rozwijającym się technologiom i produkcji żywności masowej – szybkiej, ale niestety niezdrowej. Dodatkowo miał być to sposób na poprawę funkcjonowania środowiska naturalnego, a więc w aspekcie "bio" również ochrony środowiska. Z powodów ekologicznych produkcja takiej żywności wydaje się być zgodna z naturą i nieobciążająca dla środowiska zewnętrznego.
Rozwój rolnictwa i więcej miejsc pracy
Musimy jednak być świadomi tego, że wszystkie te "szczytne" idee mają pośród siebie pomysł nie całkiem zadowalający dla codziennych klientów – rozwój rolnictwa i zapewnienie miejsc pracy oraz odpowiedniej płacy. Z tego też względu żywność "eko" jest tak droga i wydaje nam się jakby przeznaczona była dla wyższych sfer.
Prawdy i mity na temat ekologicznej żywności
Chociaż kuszeni jesteśmy tym, że ekożywność jest naprawdę "eko" i nie dodaje się do niej żadnych "sztucznych ulepszaczy" to niestety może to być mitem:
Mit 1: Ekologiczna żywność wolna od chemii i pestycydów.
Fakt 1: Nie ma kontroli i monitorowania zużycia pestycydów oraz innych sztucznych środków przy produkcji ekożywności. Z drugiej strony przeciwnicy ekożywności postulują, że znajdują się w niej takie same ilości szkodliwych substancji, co w żywności normalnej – różnica tkwi tylko w opakowaniu i dobrej reklamie. Jest to mit:
Mit 2: Produkty ekologiczne są dobrze rozreklamowane, przepłacamy za nie bez powodu.
Fakt 2: W czasie produkcji kontroluje się sposoby nienaturalnego żywienia, nieużywanie pasz chemicznych, nadmiaru stymulatorów wzrostu oraz szkodliwych antybiotyków. Pod tym względem więc żywność ta jest naprawdę EKO. Równocześnie jednym z największych mitów dotyczących BIO produktów jest ich zły i niedobry smak. Rzeczywiście smak ten może się nieznacznie różnić od znanych nam produktów, ale na pewno nie na minus.
Mit 3: BIO produkty są niedobre w smaku i odrzucające.
Fakt 3: Z powodu braku sztucznych barwników, polepszaczy i "przypraw" smak BIO produktów różni się nieco od smaku typowych produktów, nie jest on jednak gorszy, a związany z tradycją (np. świeże mleko, twaróg, ser żółty).