Tradycje Wigilijne w Niemczech - sprawdź, jak bardzo różnią się od naszych

Tradycje świąteczne w Niemczech

Mało kto wie, że wieniec adwentowy, który obecnie pojawia się praktycznie w każdym domu, wymyślił niemiecki ksiądz i było to w 1939 roku. Wszyscy wiemy, jak bardzo niecierpliwe są nasze dzieci, które nie potrafią się doczekać zarówno przyjścia Świętego Mikołaja, jak i samej Wigilii. To też taki wieniec adwentowy, miał pomóc im w odliczaniu do tego ważnego wieczoru. Pierwszy wieniec był zrobiony ze świec, a także ze starego, nieużywanego już koła od wozu – kreatywnie. Później natomiast, powstał pomysł zrobienia kalendarzy adwentowych, który też przyjął się tak bardzo, że przywędrował i do nas. Z roku na rok oferta kalendarzy adwentowych jest bardziej bogata, ale najciekawsze są te, które robimy sami. Te pierwsze, robiono tylko z papieru, ale dzięki nim każde dziecko mogło samodzielnie odliczać do Świąt. Niemcy mają też swoją charakterystyczną, świąteczną ozdobę, której chyba nie zobaczymy w innych krajach. Jest to urocza karuzela, pełna aniołków, która kręci się dzięki zapalonym świeczkom – napędzana ich ciepłem.

Mikołajki w Niemczech

Do niemieckich dzieci, Święty Mikołaj przychodzi 6 grudnia. Ale tam nie przylatuje wraz z reniferami, a jeździ konno. Wszystkie dzieci wystawiają buty przed drzwi, a Mikołaj wkłada do nich zarówno słodkości, jak i sporą ilość pomarańczy. Ale to nie wszystko. Bo Mikołaj może zabrać ze sobą Krampusa – to taki demon, którego powinny się bać wszystkie niegrzeczne dzieci. Krampus ma w zwyczaju je łapać i topić. Inny demon za to nie jest aż tak okrutny, ale również ma na uwadze wszystkie niegrzeczne dzieci i w ich butach – zamiast słodkości – zostawia sporą ilość węgla.

Tradycje Wigilijne w Niemczech

Tradycje wigilijne w Niemczech wiążą się również z prezentami dla dzieci. Ale może je przynieść albo Mikołaj, ubrany na czerwono, albo dziewczynka, która jest symbolem dzieciątka Jezus. To właśnie dziewczynce zostawia się w Niemczech listy – z podziękowaniami i spisanymi marzeniami. Wigilijna kolacja nie jest w Niemczech tak obfita jak u nas. Wręcz przeciwnie. Je się coś naprawdę lekkiego, a najważniejszym punktem Wigilii są rodzinne tańce wokół choinki przy melodii kolędy: „Cicha noc”. To wszystkie tradycje Wigilijne w tym kraju. Niemcy bardziej przykładają uwagę do pierwszego dnia Świąt i to właśnie 25 grudnia odbywa się u nich prawdziwa, rodzinna uczta. Stoły wręcz uginają się od jedzenia, a wśród potraw króluje kaszanka, mięso z indyka i zająca oraz karp. Oczywiście nie brakuje też słodkości, a najpopularniejszy jest specjalny chlebek, który obsypuje się z wierzchu cukrem pudrem. Co ciekawe – ten chlebek jest świeży bardzo długo, nawet przez kilka tygodni. Można go sobie odgrzewać w tosterze i jeść z różnymi dodatkami.