Marynowane, domowe śledzie są pyszne, ale... Jak wybrać idealne ryby?
Do przeczytania w ok. 2 min.
Dla bezpieczeństwa zalecane jest używanie ryb mrożonych przemysłowo. Odbywa się do natychmiast po złowieniu i w bardzo niskich temperaturach. Należy wiedzieć, że taki zabieg zabija pasożyty i ich jaja, które mogą być obecne w rybach. Ma to duże znaczenie szczególnie w przypadku śledzi małosolnych, bowiem śledź po zasoleniu pozostaje praktycznie surowy, a porcja soli jest niewielka – finalnie chcemy uzyskać przecież produkt małosolny.
Ryby z UE
Należy wiedzieć, że w warunkach przemysłowych do konserwacji śledzia używa się bardzo dużych ilości soli, dlatego trzeba je długo odmaczać przed spożyciem. Jeśli kupimy ryby spoza państw Unii Europejskiej, mogą być one zasalane w całości, z wnętrznościami. W trakcie takiej produkcji używa się niestety szkodliwych benzoesanów i innych konserwantów, które zabijają nie tylko pasożyty i bakterie.
Natomiast w warunkach domowych najlepszą i najbezpieczniejszą metodą jest solenie oczyszczonych, wypatroszonych ryb.
Śledzia możemy zasolić z głową, ale bez skrzeli, bowiem pozostawiają one goryczkę. Warto wybierać tłuste ryby, z nieuszkodzoną skórą. Przed soleniem należy je rozmrozić. Jeśli wewnątrz znajduje się ikra lub „mleczko”, możemy ostrożnie umyć je pod zimną bieżącą wodą i umieścić razem z rybą w naczyniu. Jeśli lubimy kwaśniejsze śledzie, przy robieniu wersji małosolnej zwiększmy porcję octu nawet do 100 ml. Dzięki temu smak będzie wyraźniejszy, a nawet odrobinę szlachetniejszy.