Karp wigilijny - jak go przyrządzić zgodnie z tradycją

Karp wigilijny to ryba, bez której trudno wyobrazić sobie Święta. Ma ona bardzo specyficzny smak, mimo to rzadko zdarza się, żeby ktoś zrezygnował z podania jej podczas Wigilii. Ta tradycja jest bardzo mocno zakorzeniona w polskiej kulturze. Bez względu na to, czy ktoś lubi karpia, czy nie, znajdzie je na świątecznym stole.

Karp wigilijny — historia

Ryba ta pojawiła się w Polsce około XII wieku. Przez wieki nie było jej jednak na wigilijnych stołach. Jadano wtedy raczej sandacze czy szczupaki. Karp popularny był wśród Żydów. Sytuacja zmieniła się w PRL-u. W sklepach brakowało wtedy różnych produktów, w tym ryb. Karp jest stosunkowo łatwy w hodowli, dlatego starano się wypromować go jako idealną rybę na Wigilię. Pojawiło się nawet hasło "Karp na każdym wigilijnym stole w Polsce". Ta taktyka okazała się skuteczna, ludzie kupowali karpie i byli zadowoleni. Z czasem zapomnieli też, że przed Świętami mieli zwyczaj jadania innych ryb niż karp wigilijny. Historia się zacierała. Pojawiało się coraz więcej przepisów, wracano również do tych, z których korzystano dawniej: karp po żydowsku, karp smażony, pieczony karp, karp w galarecie. W każdym domu pojawiała się jakaś receptura, którą przejmowały następne pokolenia.

Karp wigilijny — tradycja

Mimo że smak tej ryby jest dość specyficzny, to króluje ona na wigilijnym stole. Niektórym ciężko wyobrazić sobie podanie tego wieczoru czegoś innego. Karp wigilijny to tradycja. Musi znaleźć się na kolacji wigilijnej, bo inaczej... No właśnie, co? Nic. To tylko zwyczaj, który pojawił się całkiem niedawno. Tak naprawdę jedną z dwunastu potraw powinna być po prostu ryba. Absolutnie nie musi być to karp. Jeśli jednak ktoś lubi jego smak (to jedna z potraw, które się kocha albo nie znosi), to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przygotować smażonego karpia, albo pieczonego czy w galarecie. Odpowiednio przyrządzony potrafi smakować obłędnie. A co najważniejsze przypomina dzieciństwo. No i oczywiście można zostawić sobie jego łuskę na szczęście.

Smażony karp wigilijny — jak go przyrządzić, żeby zniwelować mulisty posmak?

Tak naprawdę smażony karp wigilijny to chyba najpopularniejsza wersja tej ryby. To ona króluje, kiedy nadchodzi kolacja wigilijna. Jedynym mankamentem jest to, że może mieć mulisty posmak, z którym samo smażenie nie jest w stanie sobie poradzić. Oczywiście istnieją inne sposoby, na to, żeby się go pozbyć. Po odpowiednim przyszykowaniu karpia można go obtoczyć w mące, usmażyć na maśle klarowanym i... gotowe!

Jak zlikwidować mulisty smak?

  • Pierwsza opcja to moczenie w mleku przez całą noc. Wyprawionego, pokrojonego w dzwonki karpia należy zalać mlekiem wymieszanym z majerankiem i zostawić w lodowce na 12 godzin lub krócej. Później trzeba wylać mleko, a kawałki ryby osuszyć ręcznikiem papierowym.
  • Do zniwelowania zapachu mułu nadaje się też cytryna. Można albo skropić nią obficie karpia, albo obłożyć go plasterkami cytryny, tak jak niektórzy robią to z cebulą. Dobrze, żeby w takiej marynacie ryba spędziła kilka godzin. Później się ją oczyszcza i dalej przygotowuje do smażenia.
  • Inną opcją jest obłożenie dzwonków z karpia plasterkami cebuli. Tak jak poprzednio, dobrze, żeby ryba znajdowała się w lodówce całą noc, albo koło 12 godzin. Później cebulę należy wyrzucić, niestety do niczego się już nie przyda.

Jak smażyć karpia — krok po kroku

Tak naprawdę karp wigilijny jest bardzo prosty w przygotowaniu. Jeśli kupi się gotowy filet, a nie całą rybę, nie trzeba jej wypatroszyć, usuwać łusek ani martwić się o ości.
  1. Gotowy filet trzeba pokroić na kawałki.
  2. Rybę należy umieścić w naczyniu z mlekiem doprawionym majerankiem. Kawałki karpia muszą być całkowicie przykryte. Naczynie szczelnie przykryć i schować do lodówki.
  3. Po kilku godzinach wyjąć rybę z marynaty i dokładnie osuszyć.
  4. Dzwonki obtoczyć w mące.
  5. Jak smażyć karpia? Najlepiej na maśle klarowanym. I powoli. Ogień nie może być zbyt mocny ani słaby.
  6. Gotowe! Można zajadać!
Jeśli ryba jest przygotowana wcześniej, tuż przed kolacją wigilijną można podgrzać ją w piekarniku.
Canva

Gdzie kupić karpia? Jaką rybę wybrać?

Do zakupu karpia warto się przygotować. Te z marketów niestety mogą mieć mulisty smak. Najlepiej rozglądać się za jakimiś sklepami rybnymi (wtedy warto porozmawiać ze sprzedawcami i zamówić rybę wcześniej). Dobrze też rozejrzeć się bezpośrednio za stawami hodowlanymi i kupić rybę od razu u źródła. Podczas zakupów są dwie opcje, można albo od razu dostać filet, albo całą rybę. W przypadku całej ryby konieczne jest jej sprawienie, to znaczy usunięcie łusek, wypatroszenie, wyjęcie kręgosłupa. Dlatego warto się zastanowić nie tylko gdzie kupić karpia, ale też czy lepsza będzie świeższa ryba, przy której jest więcej pracy, czy może gotowy filet, który jednak już chwilę leżał.

Pieczony karp

Przygotowanie pieczonego karpia jest bardzo proste. Potrzebna jest ryba, masło klarowane i dużo... cebuli.

Składniki

  • 2 filety z karpia
  • 4 cebule
  • 0,5 litra mleka
  • sól
  • biały pieprz
  • masło klarowane

Pieczony karp — przepis

  1. Filety obłożyć plastrami z 2 cebuli, zalać mlekiem i schować w szczelnie zamkniętym pojemniku do lodówki na kilka godzin.
  2. Wyjąć karpia z zalewy, osuszyć, oprószyć solą i pieprzem. Mleko i cebule wyrzucić.
  3. Położyć rybę w naczyniu wodoodpornym i obłożyć plastrami z 2 kolejnych cebuli i polać masłem klarowanym.
  4. Nagrzać piekarnik do 200 stopni.
  5. Piec około 40 minut (w trakcie sprowadzać) i polewać co jakiś czas znajdującym się w naczyniu masłem klarowanym.
  6. Pieczony karp gotowy!
Autor:
redaktor zaradnakobieta.pl
Wydawcą zaradnakobieta.pl jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł