Dynia na Halloween
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Skąd się wzięła dynia na Halloween? Miała być rzepa, ale wyszło jak zawsze

Przejdź do galerii zdjęć
Świętowanie Halloween przyszło do nas ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wraz z Halloween przyjęliśmy też wiele zwyczajów związanych z obrzędami. Najważniejszym z nich jest wycinanie z dyni latarni z mrocznym uśmiechem oraz świeczką w środku. Nie bez przyczyny upiorna dynia nazywa się z angielskiego Jack-o’-lantern — chociaż na początku wcale nie była dynią, lecz rzepą.
Reklama

Legenda o dyni na Halloween

Zwyczaj sporządzania strasznego lampionu z dyni z upiornym uśmiechem ma za sobą intrygującą legendę. Taka dynia nazywa się bowiem Jack-o'-lantern i bezpośrednio nawiązuje do legendy o chciwym, ale bardzo sprytnym Jacku, który okradał mieszkańców jednej z irlandzkich miejscowości. Pewnego dnia po duszę złego Jacka przyszedł sam Lucyfer, który zaprosił go do piekła. Jack przed śmiercią, poprosił złego ducha, aby ten zmienił się w złotą monetę, którą Jack będzie mógł zapłacić za ostatni posiłek. Diabeł spełnił ostatnią wolę mężczyzny, ale nie wziął pod uwagę tego, że ma do czynienia z bardzo sprytnym kłamcą. Jack wziął monetę i schował do kieszeni razem z krzyżykiem, aby uniemożliwić szatanowi odwrócenie zaklęcia.

Reklama

Następnie dogadał się z diabłem, że ten nigdy nie weźmie jego duszy.

Jack nagle umarł jeszcze tego samego roku 31 października. Z uwagi na swoje liczne występki wrota do nieba były dla niego zamknięte, dlatego, aby uspokoić swoją zbłąkaną duszę, udał się do piekła. Szatan, gdy tylko go zobaczył, rozkazał mu natychmiast opuścić to miejsce. Jack zapytał więc Lucyfera, dokąd ma się udać, skoro wszędzie otacza go ciemność. Diabeł spojrzał wtedy na niego kpiąco i rzucił w niego rozżarzonym węglem z Hadesu, który nigdy nie przestanie płonąć.

Reklama

Jack wziął rzepę, którą trzymał w kieszeni i do środka włożył rozżarzony węgiel, który oświetlał mu drogę i tak krąży po świecie aż do sądu ostatecznego.

Dynia na Halloween
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Skąd się wzięła dynia?

Zwyczaj wydrążonej świecącej rzepy lub bulwy, stawianej przed domami, by odgonić złe duchy, wziął się właśnie z legendy o Jacku. Takie specyficzne latarnie miały za zadanie zniechęcić złe duchy, które czyhały na ludzi w Halloweenową noc.

W drugiej połowie XIX wieku w Irlandii zapanował straszny głód, dlatego wielu obywateli w poszukiwaniu lepszego życia uciekało do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Tam podczas jednego ze świąt zobaczyli ogromną dynię i uznali, że to właśnie z niej (a nie z rzepy) powinno robić się lampiony na Halloween. Ta tradycja jest kultywowana do dzisiaj.

Reklama
Zobacz galerię zdjęć: 5 przepisów z dynią hokkaido w roli głównej
Autor - Kamil Wroński
Autor:
|
redaktor zaradnakobieta.pl
k.wronski@styl.fm
Wydawcą zaradnakobieta.pl jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Reklama
Reklama
Reklama